Informacje o firmie EPEE Polska Oferta handlowa Nowości w ofercie Media, prasa i i nne materiały Nasi Partnerzy Handlowi Kontakt z EPEE Polska

ROZMOWA Z KRZYSZTOFEM DZIEŁAKIEM, dyrektorem zarządzającym EPEE Polska [Świat Zabawek 3/2004]

Rynek zabawek w naszym kraju jest już dość ciasny i konkurencyjny. Jak Pan myśli, czy firmie EPEE uda się wykroić coś jeszcze z tego tortu?
-
W dzisiejszych czasach nie tylko rynek zabawek jest bardzo konkurencyjny. Mimo to jestem przekonany, że dzięki przemyślanej strategii i bardzo precyzyjnej selekcji oferowanego asortymentu można jeszcze wykroić niezły kawałek z tego tortu.

Dlaczego zdecydował się Pan na sprzedaż tego typu zabawek? Czy akurat ta grupa docelowa jest najbardziej rokująca na przyszłość?
- O włączeniu do naszej oferty każdej z zabawek decydujemy po wnikliwej analizie rynku. Aby do tego doszło, musimy być przekonani, że właśnie ten artykuł wzbudzi zainteresowanie polskiego konsumenta oraz, że jesteśmy w stanie zaoferować go w odpowiedniej cenie. Ponadto praktycznie wszystkieplanowane przez nas zabawki na 2004 rok odniosły sukces na różnych rynkach. Nie tylko na wielkim rynku amerykańskim, ale również w Australii, na wielu rynkach europejskich, w tym w krajach Europy Środkowo-Wschodniej (np. w Czechach).

Co jest Pana kartą przetargową i jak EPEE zamierza walczyć o klienta?
- Naszą kartą przetargową jest strategia, która opiera się na małym zysku jednostkowym dla nas jako importera oraz na dużej rotacji produktów. Dzięki temu, mimo znacznych nakładów na promocję, jesteśmy w stanie utrzymać atrakcyjną cenę zabawek.

Jak Pan chce promować swój towar?
- Bardzo duży nacisk kładziemy na reklamę telewizyjną. Już w maju dwie bardzo intensywne kampanie będziemy mogli oglądać w kilku kanałach TV (TVP1, Polsat, kanały dziecięce). Nasze reklamy będą sukcesywnie pojawiać się także w prasie. W tym roku planujemy również ogólnopolskie promocje przeprowadzane z firmami z innych branż (np. z branży spożywczej), ale jest jeszcze za wcześnie, aby mówić dziś o szczegółach.

Czy nie obawiają się Państwo, że kilka wzorów zabawek zginie w gąszczu tysięcy produktów proponowanych przez inne firmy? Klient jest przecież bardzo wybredny i stale oczekuje nowości.
-
Niewątpliwie nasze zabawki będą wielką nowością na polskim rynku. Pozatym jesteśmy przekonani, że dzięki atrakcyjnej cenie oraz wspomnianym wcześniej ogormnym nakładom na promocję nasze towary będą doskonale rozpoznawane przez konsumentów.

Jakie są Pana plany i założenia na ten rok?
- Przede wszystkim chcemy utwierdzić naszych partnerów - klientów w przekonaniu, że warto z nami współpracować, że nasza strategia przynosi oczekiwane rezultaty z korzyścią dla obu stron.